„Football: created by the poor, stolen by the rich” | youngjournalistacademy.com
Przedstawiamy drugą część listy najbardziej kosztownych transferów, a w niej sylwetki czterech kolejnych piłkarzy (miejsca 7-4), na których sprowadzające ich kluby – głównie z ligi angielskiej – nie żałowały wyłożyć po kilkadziesiąt milionów euro. Zapraszamy!
#7 Kyle Walker
Sprzedający: Tottenham Hotspur
Pozyskujący: Manchester City F.C.
Kwota: 57 mln euro
28-letni prawy obrońca zamienił latem Londyn na Manchester. Sam zainteresowany nie krył ekscytacji przed przenosinami na Etihad Stadium: Pep Guardiola to menedżer, z którym bardzo chciałem pracować (…) Czuję, że pomoże mi wspiąć się na jeszcze wyższy poziom.
Walker rozpoczął karierę seniorską w Sheffield United. W lipcu 2009 r. „Koguty” wykupiły go za niecałe 6 mln euro. Na regularną grę w barwach obecnych wicemistrzów Anglii musiał jednak jeszcze długo poczekać. Aby nabrać doświadczenia, kolejno wypożyczano go do rodzimego Sheffield Utd, a także QPR i Aston Villi.
Definitywnie do Tottenhamu powrócił w 2011 roku. Już pierwszy sezon w roli podstawowego piłkarza był dla niego kapitalny. Ominął zaledwie jedno spotkanie ligowe. Za ten okres obrońca otrzymał zresztą tytuł najlepszego młodego piłkarza w Premier League, pokonując m.in. Sergio Aguero. Ponadto, podobnie jak w minionej kampanii, umieszczono go w jedenastce sezonu.
Walker był jednym z ważniejszych piłkarzy „Spurs” w przeciągu ostatnich lat. W barwach klubu z północnego Londynu rozegrał 229 spotkań.
Reprezentant Anglii jest podstawowym obrońcą w układance trenera Pepa Guardioli i wraz z kolegami z Manchesteru City pewnie zmierza po tytuł mistrzowski.
#6 Benjamin Mendy
Sprzedający: AS Monaco FC
Pozyskujący: Manchester City F.C.
Kwota: 58.1 mln euro
Jeśli ktoś miałby jeszcze wątpliwości odnośnie do tego, która liga jest najbardziej rozrzutna (i najbogatsza), to przedstawiamy dwa istotne fakty, które je rozwieją. Po pierwsze – na pięć (wliczając Mendy’ego) dotychczas prezentowanych postaci, to piąty zakup Anglików na liście. Po drugie – to już trzecia transakcja w wykonaniu Manchesteru City (w tym kolejna – obok Bernardo Silvy – na linii AS Monaco – Man.City).
23-letni Francuz senegalskiego pochodzenia, kupiony za kwotę ponad 58 mln euro, został najdroższym defensorem w historii futbolu. Z „Obywatelami” podpisał kontrakt do 2023 roku.
Man City nie próżnował w letnim okienku | thesun.co.uk
Lewy obrońca zaczął profesjonalną karierę we francuskim drugoligowcu – Le Havre AC. Po spędzeniu w tym klubie dwóch sezonów przeniósł się do rywalizującego w Ligue 1 Olympique de Marseille. W wieku 19 lat szybko wskoczył do podstawowego składu marsylczyków. Pozyskany za ledwie 4 mln euro Mendy, w barwach drużyny z Marsylii rozegrał 101 spotkań.
Francuski defensor w lipcu 2016 r. trafił do AS Monaco. Był to dla niego dobry wybór. Został mistrzem kraju, rozegrał 25 spotkań ligowych, odnotował 11 asyst we wszystkich rozgrywkach. Na dodatek znalazł się w najlepszej jedenastce Ligue 1 ubiegłego sezonu, a w Lidze Mistrzów jego zespół niespodziewanie awansował do półfinałów tych rozgrywek (gdzie odpadł po dwumeczu z Juventusem). W klubie z Księstwa spędził tylko jeden, ale za to obfitujący w sukcesy i trofea sezon.
W Manchesterze City 23-latek zdołał rozegrać zaledwie 5 meczów. Dlaczego tak mało? A no dlatego, że dość szybko zerwał więzadła w prawym kolanie. Prawdopodobnie więc nie ujrzymy go już na boisku w tym sezonie.
Mimo to Mendy może raczej spać spokojnie. Jak stwierdził wcześniej dyrektor sportowy „The Citizens” – Txiki Begiristain: Jego najbardziej chcieliśmy na tę pozycję. To bez wątpienia jeden z najlepszych bocznych defensorów na świecie. Można więc swobodnie założyć, że klub łatwo nie zrezygnuje z usług Francuza, a Pep Guardiola będzie cierpliwie wyczekiwał jego powrotu.
#5 Oscar dos Santos Emboaba Junior
Klub sprzedający: Chelsea F.C.
Klub pozyskujący: Shanghai SIPG F.C.
Kwota: 65 mln euro
Oscar to aktualnie najdroższy piłkarz kontynentu azjatyckiego. Ofensywny pomocnik w styczniu przeszedł z Chelsea do Shanghai SIPG za nieprzyzwoicie wysoką (tym bardziej, że już wtedy od prawie dwóch lat jego wartość rynkowa stale spadała) kwotę 65 mln euro.
Brazylijczyk zaczął profesjonalnie grać w „kopaną” w wieku zaledwie 17 lat. W 2008 roku rozpoczął grę w São Paulo FC. Po dwóch latach opuścił drużynę w otoczce skandalu (jego agent zauważył, że nie dostaje on ustalonej kwoty wynagrodzenia). Wtedy za 6 mln euro sprowadził go inny rodzimy klub – S.C. Internacional Porto Alegre. Tam wystąpił w sumie 50 razy, zaliczając przy tym 15 trafień i 16 asyst. Jak na młodego pomocnika – fantastyczna statystyka.
Oscar był ważnym ogniwem reprezentacji „Canarinhos” na mistrzostwach świata U-20. Jego doskonała gra w dużej mierze przyczyniła się do końcowego sukcesu, jakim były złote medale dla młodych Brazylijczyków. Ze względu na prezentowany tam styl gry i fenomenalny drybling, postrzegano go jako wielki talent, jeden z wielu skarbów brazylijskiego futbolu. Zaczęto go porównywać do zdobywcy Złotej Piłki z 2007 r. – Ricardo Kaki. Co bardziej istotne, Oscar zwrócił na siebie uwagę wielkich europejskich marek.
Dzięki temu latem 2012 roku trafił do londyńskiej Chelsea. W barwach „The Blues” zagrał 203 mecze. Przez ten okres m.in. dwukrotnie wraz z zespołem zdobył tytuł mistrza Anglii. Chelsea z Oscarem w składzie wygrała też Ligę Europy.
Głównym powodem odejścia Brazylijczyka do Chin było prawdopodobnie to, że nowy trener Antonio Conte dawał mu niewiele szans na zaprezentowanie swoich umiejętności.
#4 Alvaro Morata
Klub sprzedający: Real Madryt
Klub pozyskujący: Chelsea F.C.
Kwota: 65.5 mln euro
Hiszpański snajper w lipcu podpisał umowę z Chelsea do 2022 roku. Urodzony w Madrycie 25-letni Hiszpan miał zastąpić Diego Coste, który popadł w konflikt z trenerem Conte i został odsunięty od zespołu.
W wieku 16 lat trafił do młodzieżowej drużyny Realu Madryt. Szybko oceniono go jako utalentowanego i perspektywicznego zawodnika. Dzięki temu piął się po kolejnych szczeblach kariery w drużynie „Królewskich”, regularnie grając w najwyższym zespole młodzieżowym i w drużynie rezerw. Jego szybki rozwój i świetna dyspozycja sprawiły, że w 2013 roku oficjalnie ogłoszono go piłkarzem pierwszego zespołu.
Już w premierowym sezonie we „właściwej” ekipie, zdołał triumfować w Pucharze Hiszpanii oraz w najważniejszych i najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach, czyli Lidze Mistrzów. W ligowych rozgrywkach wystąpił wtedy 23 razy i zdobył 8 bramek.
Wkrótce zgłosił się po niego Juventus, który wyłożył na stół 20 mln euro. Po dwóch wielce udanych sezonach w „Starej Damie” (dwukrotne zdobycie dubletu – mistrzostwa Włoch oraz krajowego pucharu), wrócił w 2016 roku do swego macierzystego klubu, by odnosić z nim kolejne sukcesy. Z Realem wywalczył Superpuchar Europy, Klubowe Mistrzostwo Świata oraz mistrzostwo Hiszpanii. Na dodatek „Królewscy” z Moratą w składzie zostali pierwszą drużyną (w sięgającej 1992 roku historii tych rozgrywek), która obroniła Ligę Mistrzów.
Po tych licznych triumfach po raz kolejny przyszedł czas na rozłąkę. Tym razem piłkarz zdecydował się na przenosiny do Anglii. Przypuszczalnym powodem takiej decyzji był inny napastnik Realu Madryt – Karim Benzema. Trener Zinédine Zidane nie zapewnił Moracie miejsca w podstawowym składzie pomimo tego, że w zeszłym sezonie statystycznie bił on francuskiego konkurenta na głowę (20 goli w 1876. minutach gry kontra 19 bramek przy upływie 3211. minut mówi samo za siebie). Nie ma się zatem co dziwić, że hiszpański snajper nie chciał godzić się z rolą rezerwowego.
Aktualnie w lidze angielskiej Hiszpan na osiemnaście meczów dziesięciokrotnie pakował futbolówkę do siatki rywali i – co ważne dla niego – jest zdecydowanie pierwszym wyborem trenera.
Kto wie, może Real z Moratą, a nie Benzemą w składzie, radziłby sobie lepiej w bieżącym sezonie?
* Wyceny wartości rynkowej wdg https://www.transfermarkt.de.
** Uporządkowana lista prezentowanych zawodników aktualna na koniec 26 grudnia 2017 roku.
*** Ostatnia część najdroższych transferów piłkarskich 2017 roku (miejsca 3-1) ukaże się w przyszłym tygodniu.
