Bedoes: „Uważam się za najlepszego rapera na świecie”

img_4212Bedoes – 19-latek, który zatrząsł polską sceną. Pochodzący z Bydgoszczy raper przed koncertem w gdańskiej Protokulturze, opowiedział nam o swojej muzyce, o sobie samym i różnych sytuacjach, które aktualnie mają miejsce dookoła niego. 

To jest Twój pierwszy koncert w Trójmieście?

Solo tak. Wcześniej raz tutaj grałam. Miałem taką dziwną sytuację w ogóle, bo ja byłem pod Warszawą, nocowałem u koleżki i Białas z Solarem mieli tutaj w Gdańsku grać. Tylko że Białas się rozchorował. I ja miałem tu z Beteo przyjechać z zastępstwie za niego. Przyjechaliśmy i tak to zagrałem. Także to nie był mój koncert, byłem tu w zastępstwie za Białasa. W Trójmieście jeszcze nie grałem swojego solo koncertu. Bardzo się cieszę na Gdańsk, bo ogólnie Północ bardzo lubię. Ja sam jestem z Bydgoszczy, a bardzo dużo jeździmy na Południe. Teraz wszystkie koncerty jakie były podczas tej trasy to było właśnie Południe: Katowice,  Legnica, Żary, jakieś takie miejscowości. Dzisiaj gramy Gdańsk, jutro gramy Łódź, czyli to są już bardziej moje rejony – północna/centralna Polska.

Nawiązując do Białasa – gdzie się poznaliście, jak zaczęła się wasza współpraca?

Byliśmy kiedyś w klubie dla gejów i wpadliśmy sobie w oko. A tak serio, zrobiłem kiedyś płytę z Lankiem i napisałem do Białasa ile bierze za film, bo zawsze chciałem z nim nagrać. On mi powiedział, że skoro nagrałem płytę z Lankiem, to nic nie bierze. No i tak się rozpoczęła nasza współpraca. Zacząłem podsyłać mu numery, zaczęliśmy gadać, wymieniać się poglądami. To była bardziej gadka na zasadzie gówniarz – artysta, bo Białas był moim idolem. No i pewnego wieczoru napisał do mnie czy nie chcę być w SB Maffiji. Odpisałem, że muszę się z tym przespać i następnego dnia odpowiedziałem, że tak, że chcę. Ale ja miałem takie ułatwienie trochę przez to, że robiłem projekt z Lankiem i wielokrotnie był poruszany mój temat w kręgach SB.

A dlaczego akurat SB, skoro wcześniej też miałeś propozycję?

Wcześniej miałem propozycję od Sentino, żeby dołączyć do GM2L. Ale nie dołączyłem z paru przyczyn. Głównym powodem było to, że on napisał na facebook’u „Co powiecie Na Bedoesa W GMLL?”. Po pierwsze ja nie znałem jeszcze tego gościa, po drugie to była dziwna bardzo propozycja, niepoważna moim zdaniem. A po trzecie ja już w tamtym czasie wiedziałem, że będę w SB. Tylko że trochę później to zostało ogłoszone, ale ja już w tamtym czasie wiedziałem. Więc z lojalności do chłopaków odmówiłem.

Na przełomie stycznia i lutego w relacji na Instagramie dosyć nieprzychylnie wypowiadałeś się o Młodych Wilkach, a kilka dni potem wyszła informacja, że jesteś w składzie. Jak to z tym było?

Ja wiedziałem, że jestem w Młodych Wilkach już jakieś pół roku temu. I my cały czas robiliśmy sobie jaja. Ja już jadąc na tą akcję, w trakcie jej trwania i po niej, cały czas mówiłem, że Młode Wilki to pedały. I zawsze jak to mówiłem w wywiadach, to dwa pytania później mówiłem też, że ja jestem pedałem. I niektórzy ludzie to ogarnęli, że w takim razie ja jestem w składzie, ale niektórzy nie słuchali w ogóle i mieli ból dupy. Ale żaden z chłopaków się do mnie nie spruł. Drugą sprawą jest to, że wyciekła lista Młodych Wilków i musieliśmy jakoś poczarować, żeby to nie wyszło.

Odnosząc się do Twoich słów, że chłopaki się nie spruli, chciałabym wspomnieć o sytuacji, która miała miejsce ostatnio. Chodzi mi o całą tę akcję z Filipkiem. Jak to się zaczęło i o co właściwie chodzi?

Filipek już na swoich bitwach pierdolił jakieś rzeczy na mój temat typu: „Jesteś niedorozwinięty jak wykształcenie Bedoesa”. I ja ostatnio w wywiadzie dostałem pytanie kto jest według mnie najgorszym raperem w Polsce. I nawet tego nie planowałem, nie miałem tego w głowie, ale moja pierwsza myśl to Filipek, bo jest gównem totalnym.

No dobra, zaczęło się od tego, ale czemu akurat taka forma tych waszych dissów?

Nie wiem. To on pierwszy stwierdził, że odpowie mi wierszem, a ja z kolei stwierdziłem, że mogę zrobić to lepiej. Wszystko mogę zrobić lepiej niż on.

img_4182Średnia wieku Twoich fanów jest dosyć niska, często słuchają Cię ludzie w wieku 13, 14 lat. Nie czujesz się w pewien sposób odpowiedzialny za swoje teksty, czy za to, co mówisz w wywiadach? Tam często padają słowa takie jak: „W piątek chodzę najebany, w sobotę rucham dziwki po koncercie”.

Po pierwsze – umówmy się, powiedziałem, że piję wino i przytulam dziewczyny. Po drugie – ja robię muzykę na imprezy. Jak ktoś w wieku 13 lat imprezuje, to ja już i tak nie odmienię tego. Zresztą co? 13-latek pójdzie ruchać dziwki? Robię muzykę na imprezy, ale czasem też zdarzy mi się coś dobrego, takiego nostalgicznego, skłaniającego do refleksji, jak na przykład „Byłem zakochany raz”. To jest taki numer, który puszczasz kiedy jesteś smutny i po przesłuchaniu już smutny nie jesteś. Teksty typu „Nie martw się ziomek, głowa do góry, możesz dotknąć chmury”. Niby banalne, ale mimo wszystko. To nie jest tak, że ja tylko nawijam o ruchaniu kurew. Ale z drugiej strony ja mam 19 lat, to co ja mam mówić? Mam 19 lat, ja rucham te kurwy. Jak będę miał żonę i będę miał dziecko, to nie będę o tym nawijał.

Czyli za jakieś 10 lat, jeśli nadal będziesz to robił, to Twój przekaz się zmieni?

Mój przekaz się może za miesiąc nawet zmienić. Ja po prostu nagrałem taką płytę. I tyle. To nie jest tak, że ja non stop z kurwami siedzę, piję, itd. Ja bym się chciał zakochać, tylko że żyjemy w takich czasach, że się dyma dupy pijane. Jakby te dziewczyny tego nie chciały, to ja bym tego nie robił.

A nie uważasz, że to tylko w tym środowisku? Że poza nim są też inne dziewczyny?

Ale to jest moje środowisko. Ja spędzam weekendy w klubach, bo to jest moje praca. Ja nie chodzę do klubów, żeby szukać żony.

Ale mówisz, ze chcesz się zakochać…

Chcę, ale z drugie strony ja nie mam czasu na to. W tygodniu mam wolne trzy dni. Jak koncertujesz, to w niedzielę wracasz do domu, w poniedziałek odpoczywasz, we wtorek, środę i czwartek masz wolne, a w piątek już jedziesz. Wtorek, środa, czwartek – to są trzy dni wolne, a tak naprawdę musisz mieć jeszcze czas na muzykę, na nagrywki, itd. Także ja bym się chciał zakochać, tylko nie mam na to czasu. I ja sobie zdaję sprawę, że w tym moim środowisku nie znajdę swojej wybranki, ale nie mam kiedy się obracać w innym.

To jaka musiałaby być ta Twoja wybranka?

Na pewno inteligentna, musiałaby mnie ogarniać i być w połowie moją mamą, a w drugiej połowie moją dziewczyną, bo ja jestem strasznym gówniarzem. Musiałby się ze mną popłakać, pośmiać, porobić wszystko tak naprawdę. Przede wszystkim musiałaby być moim kumplem.

Uważasz się za dobrego rapera?

Uważam się za najlepszego rapera na świecie.

I czego można Ci życzyć na przyszłość?

Powodzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

czternaście − sześć =