Problemy osobiste, niska pensja, brak pracy, śmierć bliskich. Przyczyn sięgania po kieliszek jest wiele. Nie zawsze wiążą się one z powszechnie panującymi przekonaniami. Równie mylne myślenie towarzyszy wskazywaniu grupy, która z alkoholu korzysta najczęściej. Kto by pomyślał, że problemy z napojami wysokoprocentowymi mają osoby z pierwszych stron gazet?

Jak piłkarz to pijak?

Kraków 2010. Zgrupowanie reprezentacji Polski pod czujnym okiem trenera Franciszka Smudy. Sławomir Peszko zostaje przyłapany przez szkoleniowca na spożywaniu alkoholu. Obiecuje poprawę i prosi o kolejną szansę. Niemcy 2012. Mężczyzna awanturuje się w taksówce i niszczy taksometr. Na komisariacie okazuje się, że to Peszko, posiadający 1,5 promila alkoholu we krwi.

Od napoi wyskokowych nie stroni również Artur Boruc. Po raz pierwszy upił się wraz z kolegami z reprezentacji we Lwowie. Zawieszono go w prawach reprezentanta. Podobna sytuacja miała miejsce, gdy selekcjonerem był Franciszek Smuda. Wówczas wyrzucono go z kadry za nadmierne spożywanie alkoholu w samolocie.

Z zimnej skoczni do ogrzewającego kieliszka

Pięć medali zdobytych na Igrzyskach Olimpijskich, dziewięć na Mistrzostwach Świata. 27-letni Matti Nykänen ogłasza zakończenie kariery, w cieniu głośnych afer związanych z nadmiernym spożywaniem alkoholu. Obok sukcesów sportowych przypisuje mu się pijaństwo oraz powiązane z nim kłopoty z prawem. Kompletnie pijany próbuje zamordować swoją żonę. Długi, które przyszły wraz z problemem picia, spłaca sprzedając medale zdobyte na skoczniach całego świata.

Eksperci są zgodni – gdyby nie alkohol mógłby być najlepszy na świecie. 23-letni Harri Olli, po całonocnej libacji, wraca o poranku do hotelu. Następnie udaje się prosto na skocznię. Osiąga przyzwoity rezultat. Po konkursie otrzymuje wiadomość – został usunięty z kadry. W drodze powrotnej do rodzinnej Finlandii upija się. Na lotnisku ubliża dziennikarzom i działaczom związku narciarskiego. Wielokrotne próby powrotu do czynnego uprawiania sportu okazują się nieudane.

Problem społeczeństwa, nie celebrytów

Niespełna 12% dorosłych Polaków (4,8 mln) nadużywa alkoholu. Uzależnionych jest zdecydowanie mniej – około 700 tysięcy. Jak wskazują badania, rocznie z powodu nadmiernego spożywania napoi alkoholowych umiera 10 tysięcy osób. Drugie tyle traci życie przez choroby wywołane piciem. Każdy z nas zadaje sobie pytanie: czy warto? Warto! O ile korzystamy z uciech rozważnie, a nie tak żeby nas “sponiewierało”.