Portret muzyka jazzowego

pianinoJazz, wśród morza zalewających nas popowych, elektronicznych i dyskotekowych dźwięków, staje się gatunkiem archaicznym. Oznacza to tyle, że dla współczesnego przeciętnego odbiorcy będzie to muzyka niezrozumiała, mimo że powstała dla rozrywki. Jacy są więc muzycy jazzowi? Specyficzni jak muzyka, którą grają? Czy to zwyczajni zjadacze chleba? 

Czy są cechy szczególne, które wyróżniają jazzmanów spośród innych ludzi? Najlepiej opowie o tym sam jazzman, zgłębiający tajniki gatunku student Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki na Wydziale Jazzu w Gdańsku. — Myślę, że jazz jest jednym z tych gatunków, który nie do końca ma dużo wspólnego ze stylem życia, jak na przykład hip-hop — mówi Aleksander Narkun, początkujący muzyk jazzowy.

Od introwertyka do ekstrawertyka

Muzycy jazzowi są różni. Mogą to być introwertycy, którzy nie chcą rozmawiać z ludźmi i cały swój czas poświęcają muzyce, ćwicząc godzinami. Bywają nimi również ludzie niestroniący od spotkań towarzyskich, otwarci, czujący się swobodnie w otoczeniu innych osób. Jednak mimo skrajnych osobowości posiadają cechę wspólną — improwizację. Porównać to można do aktorstwa. Trzeba się uzewnętrznić i mieć trochę odwagi, by grać tę muzykę. W ten sposób wkłada się cząstkę siebie w grane utwory.

czarny jazzSkąd się biorą muzycy jazzowi?

Czasy się zmieniły. Nie jest już tak, jak w latach 50. w Nowym Jorku, kiedy czarni muzycy spotykali się w podziemiach i grali bebop, buntując się przeciw dotychczasowej muzyce. Jazz wyewoluował. Już nie jest formą manifestu. Stał się raczej czystą sztuką, która pociąga muzyków swoją różnorodnością, możliwością pełniejszego ukazania siebie poprzez improwizacje. Ludzie zaczynają go grać, bo chcą czegoś więcej. Szukają głębszego doświadczenia, wynikającego z ich wrażliwości, która jest nieodzowną cechą artysty.

Muzyk jazzowy niekoniecznie odkrywa w sobie zamiłowanie do gatunku będąc dzieckiem. Wielu znakomitych artystów zajęło się jazzem w dorosłym wieku. Przykładem może być amerykański wokalista jazzowy Tony Bennett. Faktem jest, że ręka dziecka może przystosować się do gry na instrumencie z większą łatwością niż ręka dorosłego. Lecz sztuka jest przede wszystkim związana z mentalnością, nie fizycznością.

Pat_MethenyMuzyka inspiracją

Zapewne każdy gatunek muzyczny wymaga kompletnego zaangażowania się. Trzeba nim po prostu żyć. Dla bohatera reportażu główną inspiracją jest sama muzyka, stworzona przez mistrzów gatunku. Od kogo można zacząć zgłębianie jazzu? Na przykład od Keitha Jarretta i jego emocjonalno-intelektualnych kompozycji. – Miałem może z 12 lat: jeździłem wtedy na deskorolce i słuchałem Keitha Jarretta. Nawiasem mówiąc, bardzo pasowało to do tego sportu (śmiech) – Trzeba przyznać, że przeróżne gatunki inspirują artystów. W jazzie istotną rolę odgrywa muzyka etniczna, na co dowodem jest Pat Metheny, który wyrobił swój unikalny styl, czerpiąc z tradycji Ameryki Południowej i Afryki. Nieraz tym, co może muzyka jazzowego zachwycić, jest jakaś niespodziewana koncepcja.

Co trzeba poświęcić?

Jak dla każdej pasji, tak i dla jazzu trzeba z czegoś zrezygnować, by osiągnąć sukces. Najczęściej jest to czas wolny, który poświęca się na wielogodzinne ćwiczenia. Jednak są one zazwyczaj ciekawe i rozwijające kreatywność jazzmana. Nawet jeżeli chodzi tylko o zwykłą sprawność palców. Wszystkie godziny spędzone na graniu na instrumencie zwracają się w postaci dobrych występów na scenie.

Potrzeba wielu godzin męczących ćwiczeń i samozaparcia. Lecz bywa i tak, że mimo wysiłku muzyk spotyka się z krytyką. – Byłem kiedyś na warsztatach jazzowych, których prowadzący strasznie mnie skrytykował za to, że miałem problem z utrzymaniem rytmu w jednym z utworów, które wtedy graliśmy. Całe szczęście, że jednym z instruktorów był wówczas świetny amerykański perkusista Newman Taylor Baker. Okazał się dla mnie wielkim wsparciem. Pomógł utrzymać rytm przez bardzo prostą, lecz skuteczna metodę. Kazał mi zagrać cały utwór, a sam w trakcie wystukiwał mi rytm na plecach. To mi od razu otworzyło oczy, a raczej uszy jak powinna brzmieć piosenka. Mimo że nie wspominam miło tej negatywnej uwagi, to dużo mnie ona nauczyła. Tak jak wszędzie konstruktywna krytyka jest niezwykle istotna – podsumowuje Aleksander.

Jak rozpoznać muzyka jazzowego?

Ciekawym doświadczeniem musi być spotkanie jazzmana w windzie czy w sklepie. Rozmawianie z nimi o przyziemnych tematach. Wydaje się czymś nienaturalnym, że ludzie, będący na swój sposób uduchowieni przez tę muzykę zajmują się tak trywialnym sprawami jak zakupy w supermarkecie. Wśród zmagań z codziennością można ich rozpoznać, na przykład kiedy wystukują rytm stopą. Lecz w gruncie rzeczy muzyk jazzowy, kiedy nie gra, jest takim samym człowiekiem jak każdy inny.

fot.: commons.wikimedia.org oraz flickr.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

jeden × trzy =