Pyrkon – cosplay po polsku

Kto kiedyś nie marzył, żeby zostać superbohaterem, magiem albo elfem? Jest na to sposób. Fani fantasy i komiksów porzucają swoje szare, codzienne ja i zakładają misternie dopracowane stroje,  by  przeobrazić się w o wiele bardziej barwne i fantastyczne postaci. Ostatnimi czasy cosplayerzy opanowują także Polskę, szczególnie podczas poznańskiego Pyrkonu. Ale czym tak właściwie jest  cosplay?

Wszytko zaczęło się w Japonii. To właśnie w tamtejszej kulturze zakorzeniony jest zwyczaj przebierania się za bohaterów z anime, mangi i gier komputerowych ( z ang. costume playing –przebieranie; w skrócie – cosplay). Cały trud polega na jak najdokładniejszym odwzorowaniu postaci, w którą się wcielamy – nie chodzi tylko o wygląd, ale także o sposób poruszania się, mówienia, gestykulowania. W latach 90. świat zachodni „przechwycił” cosplay. Z czegoś, co wcześniej było azjatycką niszą, rozrywką dla wąskiego grona, uczynił ważny element popkultury. Powstała nowa gałąź przemysłu – wytwórnie i fabryki produkują różnego rodzaju kostiumy, które można nabyć online lub na stoiskach konwentowych. Interes okazał się żyłką złota – jak podaje Craig Hayden w „The Rhetoric of Soft Power: Public Diplomacy in Global Contexts” tylko w 2008 roku japońskie manufaktury zajmujące się tego typu działalnością odnotowały łącznie 35 miliardów dolarów zysku…

Niektórzy fani tej sztuki uważają jednak, że tylko strój od początku do końca wykonany własnymi siłami (i rękami!) można uznać za prawdziwy cosplay. Wykorzystują w tym celu całą masę rozmaitych materiałów (od pleksi przez styrodur aż do nieśmiertelnej pianki Eva), artykuły pasmanteryjne, ciekły lateks, różnego rodzaju spraye i lakiery, kleje, farby. Domorośli twórcy strojów bardzo często, by zachować precyzję w odwzorowaniu kostiumów, muszą specjalizować się w wielu dziedzinach, m. in. rzeźbiarstwie, wizażu, krawiectwie czy stolarstwie.

Wśród cosplayerów popularne jest także modyfikowanie ciała. Jedną z bardziej powszechnych, a przy tym mało inwazyjnych metod, jest używanie soczewek kontaktowych. Dzięki nim można zmienić nie tylko kolor oczu, ale też ich kształt czy wielkość. Stosowane są także tatuaże tymczasowe wykonane henną lub specjalnymi markerami. Wielu  zamiast używania peruk decyduje się na farbowanie własnych włosów i stylizowanie ich w odpowiedni sposób. Używają w tym celu różnego rodzaju farb, tonerów, pianek i sprayów. Niektórzy decydują się na body painting, który w wielu przypadkach zasługuje na miano prawdziwej sztuki.

pyrkonModa na przebieranie się za postaci znane z komiksów, książek i gier komputerowych przyszła z kraju kwitnącej wiśni także do Polski. Nad Wisłą powstaje coraz więcej konwentów – zjazdów miłośników fantastyki. Największym w Polsce jest obecnie Pyrkon – ogólnopolski festiwal fantastyki odbywający się corocznie w Poznaniu. Takie zloty to prawdziwa gratka dla cosplayerów, którzy mogą śmiało wcielać się w swoich ulubionych bohaterów, szukać uczestników przebranych za inne postacie z ich uniwersum, a także brać udział w Maskaradzie – konkursie na najlepszy cosplay. Zwycięzca może zgarnąć niemałą sumkę (w tym roku nagroda główna na Pyrkonie wynosiła aż 5000 złotych!) Wybór strojów nie ogranicza w zasadzie nic – oprócz wyobraźni. Obecnie najpopularniejsze okazują się kostiumy postaci ze świata Tolkiena, „Gry o Tron”, fandomu „Star Wars”, superbohaterów z komiksów Marvela i DC oraz różne wcielenia Doktora Who. Wśród gier króluje „Mass Effect”, „Warhammer” i „League of Legends”. Oddzielną kategorię cosplayerów stanowią fani mangi i anime, których znakami szczególnymi, zwłaszcza u dziewcząt, są kolorowe, fantazyjnie zaczesane włosy, zakolanówki, kocie uszy i wielkie oczy.

DSC09852W tym roku padła rekordowa liczba osób odwiedzających to wydarzenie – aż 31 495! Uczestnicy, oprócz cosplay’u mieli do dyspozycji jeszcze dziesiątki innych atrakcji. Fani gier planszowych mogli spędzać czas na otwartym przez 24 godziny na dobę olbrzymim Games Room-ie. Dla tych preferujących gry komputerowe otwarta została Hala Bloku Gier Elektronicznych, czyli miejsce, w którym można było znaleźć konsole, showroomy oraz turnieje. Ponad 6 000 m2 przeznaczonych na stoiska z biżuterią, grami, książkami, i ubraniami było rajem dla wszystkich miłośników fantastycznych gadżetów. Dodatkowymi atrakcjami okazały się koncerty, warsztaty, wystawy i liczne prelekcje. Co roku na Pyrkon zapraszani są wyjątkowi goście. Tym razem, na jubileuszowej, piętnastej edycji tego wydarzenia (24-26 kwietnia), pojawiła się prawdziwa śmietanka polskich pisarzy fantasy, m. in. Maja Lidia Kossakowska, Jarosław Grzędowicz i Andrzej Pilipiuk.

Punktem kulminacyjnym tegorocznego Pyrkonu był Wielki Konkurs Strojów Maskarada. W tym roku poprowadzony został brawurowo przez Jakuba Ćwieka. Poziom reprezentowany przez polskich cosplayerów nie odstawał od światowego. Nagrodę GRAND PRIX za kostium Garrus’a Vakarian’a z Mass Effect 3 otrzymał Michał Gwiazda z Crafts of Two. Jego kostium był niezwykle wiernym odzwierciedleniem postaci z gry. Świadczyła o tym reakcja widzów – początek pokazu spowodował kilka sekund absolutnej ciszy wywołanych szokiem, po której nastąpił wybuch donośnych oklasków. Oprócz Garrus’a na scenie wystąpiło kilku Wiedźminów, parę wariantów Daenerys (dowolnie – ze smokami lub bez), Krasnolud z Ereboru, Alicja i Szalony Kapelusznik, a także wiele, wiele innych. Zdecydowanie królowały jednak postaci z LOL’a.

Cosplay – kiedyś specyficzny rodzaj rozrywki uprawiony przez azjatyckich zagorzałych fanów mangi i anime, dziś – nowa gałąź przemysłu, moda, sposób na życie. Co będzie dalej? Trudno jest znaleźć odpowiedź na to pytanie, ale jedno jest pewne – warto wziąć urlop od codzienności na kilka dni i przenieść się do świata magicznego, fantastycznego, nierzeczywistego – świata, który oferuje nam Pyrkon.

fot. Iga Jaruszewska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *