Jak spakować się do bagażu podręcznego – damskim okiem

 

fot. Nicole Hanusek (flickr.com)

fot. Nicole Hanusek (flickr.com)

Kilkudniowy wyjazd, mała walizka i…wielka panika. My, kobiety najchętniej zabrałybyśmy wszystko: warianty ubraniowe na każdą pogodę, komplet kosmetyków i jeszcze tonę ulubionych gadżetów. Warto więc poznać kilka przykazań, dzięki którym nasza walizka pomieści najpotrzebniejsze rzeczy i nie wzbudzi zastrzeżeń obsługi lotniska.


Dobry plan to podstawa

Co najmniej kilka dni przed wyjazdem, warto zrobić listę, która pozwoli nam zapanować nad późniejszym pakowaniem. W ten sposób zmniejszymy ryzyko, że w przedwyjazdowym ferworze coś wypadnie nam z głowy. A jeśli niespodziewanie sobie o czymś przypomnisz? Wystarczy, że umieścisz rzecz na liście, a będziesz mieć pewność, że trafi do walizki.


Nie bierz „na wszelki wypadek”

Aby nie zaskoczyła nas pogoda warto sprawdzić prognozę przed wyjazdem i… liczyć, że meteorolodzy się nie mylą. Nie ma sensu brać rzeczy, bo ,,może będzie padało” albo „a nuż temperatura poszybuje 20 stopni w górę”. Najlepiej sprawdzi się ubranie ,,na cebulkę” – rozpinany sweter, płaszcz (zimowy albo prochowiec – zależnie od pory roku) i ciepły szalik.

 

fot. Jack Kennard (flickr.com)

fot. Jack Kennard (flickr.com)

Kosmetyki w wersji mini

Z myślą o wylocie warto zaopatrzyć się w miniaturowe wersję ulubionych kosmetyków (dostępne w drogeriach). Opłaca się też ,,kolekcjonować” próbki, które dostajemy w perfumeriach, od fryzjera czy dentysty. Zamiast zużywać je na co dzień, dobrze zachować je właśnie na podróż. Pamiętajmy, że w bagażu podręcznym akceptowanym przez tanie linie lotnicze nie mogą znaleźć się płyny powyżej 100 ml!


Dogadaj się

Jeżeli lecisz z kimś (najlepiej drugą kobietą) warto podzielić się pewnymi rzeczami. Ustalcie, że jedna z Was bierze suszarkę, druga – prostownicę, Ty zapakujesz lakier do włosów, ona – piankę, i tak dalej, i tak dalej…


Odsysaj

Jeśli w dzień wylotu walizka wciąż się nie dopina, a my czujemy, że z żadnej z upchanych rzeczy nie możemy zrezygnować, dobrym pomysłem będzie użycie worków próżniowych. Ubrania o dużej objętości (swetry, kurtki, szale) można wówczas zapakować do niepozornego worka, odessać powietrze odkurzaczem i cieszyć się kilkoma centymetrami zyskanej przestrzeni.

 

fot. Chad Fust (flickr.com)

fot. Chad Fust (flickr.com)

Najcięższe bierz na siebie

Nawet jeżeli w chwili wylotu pogoda jest lepsza niż na miejscu do którego zmierzamy, warto przemęczyć się i trochę „spocić”. Miejmy więc płaszcz na sobie, tak samo buty typu emu czy kalosze. Jeśli zrezygnujemy z tego, zapchają one większość walizki i zmuszą nas do wyjęcia czegoś innego.

 

Skoro już potrafisz dobrze spakować bagaż podręczny, to w drogę! Możesz zwiedzić Europę (i nie tylko!) naprawdę niewielkim kosztem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *